Wojna płci dotyczy nie tylko spraw zawodowych, ale również modowych. Dziś w nieco krzywym zwierciadle obnażymy wszystko to, co może się zdarzyć, gdy ona lubi wydawać, a on „chomikować”.
Charakterystyka kobiety, miłośniczki mody
Kobieta, która kocha modę, kocha też wydawać pieniądze. Lubi podążać za aktualnymi trendami, niezależnie od sytuacji chce prezentować się dobrze. Jest też skora do poświeceń, potrafi wyjść w bardzo wysokich szpilkach, tylko dlatego, że idealnie wyglądają w zestawieniu z sukienką. Do tego może przez cały dzień nosić niewygodne ubrania, wszak estetyk jest na pierwszym miejscu. Wyznaje też zasadę, że torebek i butów nigdy za wiele. Z utęsknieniem oczekuje na wypłatę, by móc zrobić zakupy. Jest w stanie także wziąć debet na koncie, bo znalazła rzecz, którą po prostu musi mieć. Ponadto wyznaje jeszcze jedną zasadę, która brzmi: nawet jak mnie nie stać, to mnie stać. Lubi ukrywać zakupy przed partnerem, a przed koleżankami się chwali. W rozmowie z partnerem obniża ceny, a gdy jej tajemnica wychodzi na jaw, broni się i wygaduje partnerowi to, co złego zrobił i co powiedział, nawet jak było to wiele lat temu, gdy oboje jeszcze chodzili do szkoły podstawowej. Choć uznaje się za romantyczkę, to nie zadowala się bukietem kwiatów. Uwielbia też zabierać partnera na zakupy, a potem twierdzi, że zapomniała portfela.
Charakterystyka dusigrosza
Mężczyzna typu dusigrosz nie jest lubiany przez kobiety, choć na początku skrzętnie ukrywa cechę przesadnej oszczędności. Gdy spotyka się z kobietą rozpieszcza ją, kupuje drogie upominki i zabiera do ekskluzywnych restauracji. Ale gdy jego związek jest już ugruntowany jego zachowanie zmienia się o 180 stopni. Wtedy też zaczyna marudzić przy każdym wydawaniu pieniędzy. Denerwuje się, że bilety parkingowe są drogie, a ceny w sklepie wysokie. Wychodzi też za założenia, że każda torba damska jest taka sama, a więc nie ma sensu by jego partnerka kupowała nową. Nie lubi chodzić na zakupy i zawsze tego unika, do tego stopnia, że potrafi symulować bóle tylko po to, aby zostać w domu. Każde wyjście do restauracji poprzedzone jest objadaniem się kanapkami, tylko po to, aby mniej zapłacić. W restauracji głośno komentuje ceny i tym zawstydza partnerkę. Gdy ta robi zakupy, to wygłasza długie kazania i pogadanki o wartości pieniądza, a także konieczności oszczędności.
Gdy lubiąca wydawać kobieta spotka skąpigrosza… czy taki związek ma prawo się udać
Bądźmy szczerzy, każdy na początku związku poniekąd udaje kogoś kim nie jest, wszak zaprezentowanie się z dobrej strony ma największe znaczenie. Ale potem, gdy motylki z brzucha już odlatują, pokazuje się swoje prawdziwe twarze i wtedy też wychodzi, że ona lubi wydawać, a on chomikować. Wtedy też dochodzi to wojny płci, ale w materialnym znaczeniu. A kto z nie wyjdzie zwycięzcą? Oczywiście zwycięzcy nie ma, chyba, że jedna strona przekona do swojego zdania drugą stronę. Ale to nie jest łatwe. Zatem trzeba liczyć się z kłótniami, cichymi dniami, głośnymi dniami i nerwami. Wtedy wojna charakterów wchodzi na wyższy poziom, bo ciężko się tak ciągle kłócić, a jednak bez siebie takie osoby nie wyobrażają sobie życia.
A rozwiązaniem jest…
W idealnym świecie rozwiązanie byłoby na wyciągnięcie ręki, ale tak nie jest. Dlatego trzeba iść na kompromisy i tutaj najlepiej zaakceptować swoje wady. A ja to zrobić? To proste, a więc facet udaje, że nie zauważa zakupów, nawet kolejnych toreb damskich, a kobieta udaje, że marudzenie z powodu cen jej nie przeszkadza. Jest jeszcze inne rozwiązanie, czyli dzielenie wydatków na pół. Każdy zarabia na siebie i ze swoimi pieniędzmi robi co chce, z kolei na rachunki składają się obie strony. Taki układ często ma wiele par z Francji, ale i Hiszpanii, choć u nas jest też coraz częstszy. Problem pojawia się, gdy kobieta po ciąży nie może wrócić do pracy, wtedy też okazuje się, że jest zależna od dusigrosza, który będzie jej wydzielał pieniądze. A na to nie można się zgadzać. Jeżeli po ciąży kobieta nie może wrócić do pracy, a zajmuje się domem, to ma równe prawa do wydawania pieniędzy.
Niezależność finansowa jest we współczesnym świecie bardzo ważne. Jasne, że nikt nie ma prawa Wam dyktować co macie robić, ale jednak zawsze pamiętajcie, że przeginanie w jedną, jak i drugą stronę jest złe.